Portal bezpiecznego e-biznesu

O treściach cyfrowych słów kilka (cz. I)

 O treściach cyfrowych słów kilka (cz. I)

Lexlab Bezpieczne regulaminy sklepów i serwisów internetowych Wycena usługi
Pliki mp3, e-booki a nawet czołg w grze! Czym są treści cyfrowe? Jakie obowiązki na sprzedawcę treści cyfrowych nakłada ustawa o prawach konsumenta? Sprawdź w najnowszym artykule!
O treściach cyfrowych słów kilka (cz. I)

Czym są treści cyfrowe?

Treści cyfrowe definiowane są w nowej ustawie o prawach konsumenta w sposób dość lakoniczny, jako dane wytwarzane i dostarczane w postaci cyfrowej (art. 2 ust. 5 uopk). Więcej wskazówek znajdziemy w wytycznych i dyrektywach UE, gdzie pojęcie to jest rozwinięte w postaci praktycznych przykładów, takich jak: programy komputerowe, aplikacje, gry, muzyka, nagrania wizualne lub teksty itd. Idąc jeszcze dalej i konkretyzując te przykłady możemy wskazać, że treściami cyfrowymi będą np. pliki mp3 zawierające muzykę, audiobooki, e-booki w różnych formatach, a także oprogramowanie sklepu internetowego, czy nawet czołg w grze "World of Tanks".
Treści cyfrowe funkcjonują, zostają utrwalone na rozmaitych nośnikach materialnych. W zależności od konkretnego przypadku może to być płyta CD, DVD, pendrive, karta SD, dysk twardy serwera komputerowego. Jednak rodzaj tego nośnika, a w szczególności to, czy jest to nośnik z możliwością jednokrotnego, czy też wielokrotnego zapisu/kasowania – nie ma dla naszych rozważań żadnego znaczenia. Ponieważ, jak się za chwilę przekonamy, to nie nośnik decyduje o tym, czy dana umowa będzie zaklasyfikowana jako sprzedaż towaru, czy dostarczenie treści cyfrowych.

Interoperacyjność? Brzmi tajemniczo.

Jednak zanim o umowach, słowo o dodatkowych obowiązkach informacyjnych sprzedawcy związanych z treściami cyfrowymi. Pojawia się tu pojęcie "interoperacyjności". W przypadku standardowej umowy sprzedaży na odległość, sprzedawca zobowiązany jest do poinformowania konsumenta o głównych cechach świadczenia z uwzględnieniem przedmiotu świadczenia (cechach towaru). Treści cyfrowe natomiast charakteryzują się szczególną cechą, którą ustawodawca nazywa interoperacyjnością, a która sprowadza się do szczegółowych warunków jakie musi spełniać sprzęt komputerowy i oprogramowanie konsumenta, by ten mógł korzystać z danych treści cyfrowych. Chodzi więc o obowiązek poinformowania konsumenta np. o rodzaju platformy (PC, Mac), rodzaju i szybkości procesora, ilości pamięci RAM, HDD, istotne stają się także rodzaj i wersja systemu operacyjnego zainstalowanego na jego komputerze. Zasady te należy stosować odpowiednio do innych urządzeń pozwalających na odtworzenie, skorzystanie z treści cyfrowych (konsole do gier, czytniki e-booków itp.).

Umowa sprzedaży czy dostarczenia treści cyfrowej?

Przechodząc do kwestii umów, czyli tego, co dla nas najważniejsze w temacie treści cyfrowych.
Kiedy mamy do czynienia ze „zwykłą” sprzedażą towaru na odległość, a kiedy następuje dostarczenie treści cyfrowych?
Treści cyfrowe, jak już wspomnieliśmy, zawsze są utrwalone na jakimś nośniku materialnym, gdyż bez takowego nie mogą istnieć. Jeżeli taka treść cyfrowa zostaje przekazana, dostarczona konsumentowi wraz z nośnikiem, na którym jest zapisana – wtedy mamy do czynienia z klasyczną umową sprzedaży, której przedmiotem jest towar w postaci określonej treści cyfrowej zapisanej na określonym nośniku.

Jeżeli natomiast treści cyfrowe zostają przekazane konsumentowi bez trwałego nośnika, a więc jeśli konsument wchodzi w ich posiadanie za pomocą ściągnięcia ich z serwera internetowego (streaming, download) – jest to klasyfikowane jako umowa o dostarczanie treści cyfrowych. Wtedy nie ma mowy o fizycznym przekazaniu nośnika, nośniki pozostają we władaniu obu stron takiej umowy – treść cyfrowa jest pobierana np. z dysku twardego serwera sprzedawcy na dysk twardy komputera konsumenta.

Ustawodawca dopuszcza się w tym zakresie pewnej drobnej niekonsekwencji, gdyż posługuje się zamiennie pojęciem treści cyfrowych, które nie są dostarczane na nośniku materialnym oraz treści cyfrowych, które nie są zapisane na nośniku materialnym i wiąże oba sformułowania z umową o dostarczanie treści cyfrowych. Wydaje się, że odnoszenie się do tego, czy treść cyfrowa została zapisana na nośniku materialnym, czy też nie, może wprowadzać w błąd co do rozróżniania tych różnych rodzajów umów. Wskazaliśmy bowiem, że treść cyfrowa zawsze jest utrwalona na jakimś nośniku i dotyczy to nawet sytuacji, gdy jest ona kopiowana z serwera sprzedawcy na komputer konsumenta.

Dlatego prościej jest posługiwać się kryterium sposobu dostarczenia treści cyfrowych do konsumenta. Dostarczenie tych treści wraz z materialnym nośnikiem, na którym są one utrwalone oznacza klasyczną umowę sprzedaży towaru. Natomiast dostarczenie treści cyfrowych bez jednoczesnego dostarczenia materialnego nośnika wskazuje na umowę o dostarczenie treści cyfrowych.

Odróżnienie tych rodzajów umów ma istotne znaczenie z powodu szeregu konsekwencji z nich wynikających. W zależności od rodzaju umowy różne bowiem będą nie tylko obowiązki informacyjne sprzedawcy, ale także m.in. uregulowania dotyczące możliwości odstąpienia od zawartej umowy. O tym w kolejnej części.

Komentarze

‹ Poprzedni artykułRegulamin sprzedawcy na Allegro.pl – obowiązek czy praktyczny element informacyjny? Następny artykuł ›Informowanie o cenie – plusy i minusy nowych przepisów

Newsletter

Bądź zawsze na bieżąco, czuj się bezpiecznie w sieci. Wcale nie spam. Zapisz się do Newslettera.

Adwokat Art. 178A KK Katowice

Legalniewsieci.pl © 2024. Realizacja: Bling SH. Kodowanie: weboski.

Legalman

Logowanie


Nie masz jeszcze konta?

Zachęcamy do założenia konta.
Rejestracja zajmie Ci tylko chwilę.
Zarejestruj się