Z racji na rosnącą świadomość ekologiczną konsumenci coraz częściej kierują się w stronę marek, które deklarują troskę o środowisko i podejmują w tym celu realne działania. Niestety – nie każda "zielona" obietnica ma pokrycie w działaniu firmy. Prezes UOKiK postawił zarzuty czterem znanym firmom: Allegro, DHL, DPD i InPost, które – według ustaleń organu – mogły stosować greenwashing, czyli nieuczciwy pseudoekologiczny marketing.
Greenwashing to działania marketingowe, które mają sprawiać wrażenie, że dana firma działa proekologicznie, choć w rzeczywistości jej wpływ na środowisko jest pomijalny lub wręcz negatywny. W praktyce wprowadza to konsumenta w błąd i wpływa na jego decyzje zakupowe w nieuczciwy sposób.
Allegro – drzewo dla wtajemniczonych
Firma promowała akcję „Sadzimy drzewa za odbiór przesyłek”, deklarując, że za każde 10 przesyłek posadzi drzewo „w imieniu” klienta. Od 2024 r. do tej obietnicy dodano jednak nowy warunek: konieczność wpisania dedykacji w ciągu 30 dni. Informacja ta była słabo zakomunikowana – nie pojawiała się w aplikacji, przy odbiorze paczek ani w przypomnieniach. W praktyce wielu klientów nie miało świadomości, że muszą wykonać dodatkowy krok. Tym samym, wiele drzew zostało w ten sposób nieposadzonych z uwagi na brak odzewu klienta po zrealizowaniu 10 przesyłek. Prezes UOKiK uznał to za wprowadzanie konsumentów w błąd.
DHL, DPD, InPost – „zielona flota”
Wspomniane spółki kurierskie w kampaniach promowały swoje dostawy jako „zeroemisyjne” i „neutralne dla środowiska”, jednak większość ich floty nadal opiera się na pojazdach spalinowych. Dodatkowo komunikaty sugerowały korzyści środowiskowe, które nie były poparte dowodami. Przykład? Hasło „jeden paczkomat dziennie redukuje tyle CO₂, co 9 drzew” – które nie miało rzetelnego potwierdzenia.
W komunikacji tych firm pojawiały się także elementy ecoshamingu – subtelna presja, aby konsument czuł się winny, jeśli nie wybierze promowanej „eko-opcji”, która w rzeczywistości przenosiła koszty z przedsiębiorcy na konsumenta.
Nieuczciwe działania marketingowe:
Każdej ze spółek grozi kara finansowa do 10% rocznego obrotu za każdą zakwestionowaną praktykę. Wymiar maksymalnej kary wskazuje ustawa, a decyzja należy do Prezesa UOKiK. Ostateczna kwota zależy od przebiegu postępowania oraz skali naruszeń.
Podsumowanie
Chcesz wiedzieć więcej o prawach konsumentów i ochronie przed manipulacją marketingową?
Sprawdź: www.lexlab.pl – kancelaria e-commerce i prawa konsumenckiego.
Komentarze