Ustawa o prawach konsumenta z dnia 30 maja 2014 r. wprowadziła szczególny wymóg odnoszący się do zawierania przez konsumenta umowy na odległość (przez internet). Jeżeli zamówienie odbywa się za pomocą kliknięcia w przycisk na stronie www, ten musi być odpowiednio oznaczony.
Art. 17 pkt 3: Jeżeli do złożenia zamówienia używa się przycisku lub podobnej funkcji, muszą być one oznaczone w łatwo czytelny sposób słowami „zamówienie z obowiązkiem zapłaty” lub innego równoważnego jednoznacznego sformułowania.
Powyższa regulacja znalazła się w naszym porządku prawnym wskutek implementacji unijnej dyrektywy 2011/83/UE w sprawie praw konsumentów. Komisja Europejska wskazała w wytycznych, że sformułowanie „zamówienie z obowiązkiem zapłaty” może przybierać różne inne formy, o ile w jasny sposób komunikuje ono obowiązek zapłaty. Wymienia się przykładowo:
M.in. o tych alternatywnych sposobach oznaczania przycisku pisaliśmy w artykule: LINK
Jednym ze sposobów zawierania umów jest tryb ofertowy. W takim przypadku do zawarcia umowy będzie dochodziło poprzez złożenie przez jedną stronę oferty i następnie przyjęcie tej oferty przez drugą stronę. Przyjęcie oferty odbywa się poprzez oświadczenie woli o jej przyjęciu. To oświadczenie woli może przyjąć co do zasady dowolną formę, byle wola strony została dostatecznie jasno wyrażona. Mówi o tym przepis art. 60 kodeksu cywilnego:
Art. 60: Z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, wola osoby dokonującej czynności prawnej może być wyrażona przez każde zachowanie się tej osoby, które ujawnia jej wolę w sposób dostateczny, w tym również przez ujawnienie tej woli w postaci elektronicznej (oświadczenie woli).
Zwróćmy uwagę na to, że w przepisie jest także mowa o ujawnieniu woli w postaci elektronicznej. Oznacza to, że jeśli oferta znajduje się na stronie internetowej, to przyjęcie tej oferty i zawarcie umowy również może dokonać się elektronicznie – poprzez złożenie oświadczenia woli np. w formie kliknięcia w odpowiedni przycisk czy zaznaczenie opcji (tzw. „ptaszek”). Może się zdarzyć tak, że skomplikowana, wielostronicowa oferta zawiera określenie warunków płatności gdzieś głęboko ukryte w swojej treści. A na samym końcu znajduje się opcja do zaznaczenia przez internautę, opisana jako „przeczytałem warunki umowy i zgadzam się na jej zawarcie”. Czy zaznaczenie takiej opcji jest dostatecznym ujawnieniem woli internauty? Czy dochodzi do zawarcia umowy?
Patrząc na przepis kodeksu cywilnego wydaje się, że do zawarcia umowy dojdzie. Jednak przepis kodeksowy zakłada ustawowe wyjątki w jego stosowaniu. Jednym z takich wyjątków jest sytuacja zawierania umowy między konsumentem a przedsiębiorcą na odległość. Wtedy nie wystarczy, że konsument ujawni swoją wolę zawarcia umowy dostatecznie jasno. Musi to zrobić w szczególnej formie, która nie pozostawia wątpliwości, że zgadza się on na zapłatę. Te szczególne obostrzenie wynika z tego, że konsument w zderzeniu z przedsiębiorcą – profesjonalistą oferującym mu swoje produkty czy usługi, znajduje się na słabszej pozycji. Profesjonalista ma ogromne możliwości takiego skonstruowania swojej oferty, by ta wprowadziła konsumenta w błąd.
Jest zjawiskiem powszechnym (niestety), że konsumenci nie zwracają wystarczającej uwagi na zapisy znajdujące się w regulaminach czy warunkach świadczenia usług. Przedsiębiorcy często to wykorzystują i skrzętnie „ukrywają” warunki płatności w gąszczu innych zapisów. Bywa i tak, że konsument trafia na stronę internetową oferującą określone usługi zachęcony reklamami, które w ogóle nie wskazują na odpłatny charakter ich świadczenia.
To właśnie w celu ochrony konsumenta wprowadzono wymóg, by ostatni etap zawierania przez niego umowy na odległość zawierał informację o zobowiązaniu do płatności – nawet jeśli była o tym mowa wcześniej. Chodzi po prostu o to, by w chwili składania oświadczenia woli (kliknięcia w przycisk) konsument wiedział, że bierze na siebie obowiązek zapłaty za produkt lub usługę.
Jedną z popularnych usług oferowanych przez rozmaite serwisy internetowe jest dostęp do materiałów video. Konsument wpisał w wyszukiwarkę nazwę interesującego go filmu i jeden z linków zaprowadził go na stronę serwisu. Tam zapoznał się z informacją, że najpierw musi się zarejestrować (utworzyć konto). Przeszedł więc przez proces zakładania konta, a po drodze wyświetlił mu się rozbudowany regulamin świadczenia usług. W jednym z punktów znalazło się postanowienie, że rejestracja w serwisie wiąże się z uiszczaniem abonamentu miesięcznego w określonej kwocie.
W tym momencie nawet nie ma znaczenia to, czy konsument przeczytał regulamin, czy też nie. Ważne jest to, że na końcu znalazł się przycisk oznaczony „Akceptuję regulamin i zakładam konto”. Konsument kliknął, uzyskał dostęp do filmu, film obejrzał. Już po obejrzeniu filmu sprawdził pocztę e-mailową i znalazł tam rachunek za pierwszy miesiąc abonamentu z góry. Czy umowa została zawarta? Czy musi zapłacić? Czy ma jakieś znaczenie to, że film już obejrzał, czyli de facto usługa została przez przedsiębiorcę wykonana?
Odpowiedź brzmi: 3 x NIE.
Mimo iż przedsiębiorca poinformował konsumenta o odpłatnym charakterze świadczonej usługi – nie uczynił tego w formie wymaganej przez art. 17 pkt 3 Ustawy o prawach konsumenta. Przycisk „Akceptuję regulamin i zakładam konto” nie informował konsumenta o obowiązku zapłaty. Nie zawierał także innej, równoważnej informacji o płatności. Nie ma żadnego znaczenia fakt obejrzenia przez konsumenta filmu, czyli skorzystania z usługi. W tym przypadku w ogóle nie doszło do zawarcia umowy, więc przedsiębiorca nie ma do konsumenta żadnych roszczeń.
Komentarze