Portal bezpiecznego e-biznesu

Informowanie o cenie – plusy i minusy nowych przepisów

 Informowanie o cenie – plusy i minusy nowych przepisów

Lexlab Bezpieczne regulaminy sklepów i serwisów internetowych Wycena usługi

Minął ponad rok od wejścia w życie nowych przepisów dotyczących informowania o cenach. Mowa oczywiście o dodatkowym oznaczeniu cen promocyjnych, a mianowicie wprowadzeniu obowiązku informowania o „najniższej cenie z okresu ostatnich 30 dni przed wprowadzeniem obniżki”. Jak po tym czasie możemy ocenić regulację?

Informowanie o cenie – plusy i minusy nowych przepisów

Zacznijmy od tego, skąd wzięła się idea wprowadzenia przedstawionego wyżej obowiązku. Bez wątpienia nie był to przypadek i czysty wymysł ustawodawcy. Przypomnijmy, że wprowadzenie przepisów regulujących to zagadnienie jest związane z implementacją dyrektywy OMNIBUS, która, mówiąc ogólnie, miała na celu poprawienie sytuacji konsumentów oraz ochronę ich interesów. Trzeba przyznać, że zanim obowiązek informowania o cenie najniższej (nazwijmy to tak, aby uniknąć ciągłego przytaczania nieco przydługawej nazwy) został wprowadzony, niejednokrotnie mieliśmy okazję spotkać się z, delikatnie mówiąc, niezbyt uczciwą polityką cenową wielu przedsiębiorców. Przy okazji świąt lub black friday ceny były szybko podnoszone nawet o kilkadziesiąt procent, aby później zachęcić klienta pseudookazją, która de facto wiązała się z zapłatą wyższej ceny niż obowiązująca kilka tygodni wcześniej. Nowe przepisy dotyczące informowania o najniższej cenie w dużej mierze uniemożliwiły taki proceder.

Pozytywna strona regulacji

Wspomniane wyżej praktyki zostały ukrócone dzięki wprowadzonej regulacji wynikającej wprost z dyrektywy OMNIBUS. W tym momencie informacja o najniższej cena z okresu ostatnich 30 dni przed wprowadzeniem obniżki, wyklucza możliwość chwilowego podniesienia ceny, by następnie zastosować rzekomą promocję. W takiej sytuacji, klient i tak zostanie poinformowany o realnej wartości produktu sprzed wprowadzenia obniżki, gdyż sprzedawca będzie musiał zamieścić wspomnianą informacje o cenie najniższej obok ceny regularnej. Z obserwacji można stwierdzić, że większość sklepów internetowych oraz stacjonarnych, które kwalifikują się do stosowania nowej regulacji, stara się wypełniać swoje obowiązki. W przypadku opornych przedsiębiorców do gry wkracza Inspekcja Handlowa, która z dużą pieczołowitością kontroluje oraz na dalszym etapie nakłada kary administracyjne na łamiących przepisy chroniące konsumenta.

Negatywna strona regulacji

Powyższe podsumowanie kazałoby myśleć, że jest to rozwiązanie niemal perfekcyjne, które powinno stanowić dla ustawodawcy wzór na przyszłość. Warto jednak wspomnieć o kilku mankamentach, które być może nie sprawiają, że regulacja traci swój sens, ale równocześnie uniemożliwiają uznanie jej za ideał. W pierwszej kolejności, warto zwrócić uwagę na bardzo lakoniczne implementowanie dyrektywy do ustawy krajowej. Przepisy dotyczące obowiązku informowania o najniższej cenie z okresu ostatnich 30 dni przed wprowadzeniem obniżki to zaledwie jeden artykuł w podobnie krótkiej ustawie o informowaniu o cenach towarów i usług. Nikt nie postuluje tworzenia monstrualnych rozmiarów aktów prawnych, ale być może warto byłoby nieco rozbudować te przepisy, aby lepiej doprecyzować nakładane na sprzedawców obowiązki. Wynika z tego drugi problem, a więc powszechne niezrozumienie nowych obowiązków przez przedsiębiorców, którzy mają je wypełnić. Zasady dotyczące prawidłowego informowania są nad wyraz skomplikowane, a dodatkowo w żaden sposób nieuregulowane w przepisach powszechnie obowiązujących. W praktyce stosowane przez organy administracji państwowej jest „Wyjaśnienie” przygotowane przez Prezesa UOKiK. Owe organy również dokładają cegiełkę pod możliwość krytyki praktycznego wymiaru regulacji, gdyż zbyt skrupulatne kontrolowanie przedsiębiorców (nawet w nieistotnych elementach obowiązku informowania o cenie najniższej) może doprowadzić do utrudniania prowadzenia działalności gospodarczej również osobom chcącym rzetelnie i uczciwie traktować swoich klientów. Ominięcie na stronie sklepu jednego fragmentu z obszernej formułki: „najniższa cena z okresu ostatnich 30 dni przed wprowadzeniem obniżki” może zostać uznane za naruszenie obowiązku informacyjnego jako całości. Nie na tym ma chyba polegać budowanie zaufania społecznego do organów administracji państwowej.

Podsumowanie

Jak więc widzimy, nowa regulacja nie może zostać oceniona jednoznacznie. Oczywiście, generalne oddziaływanie przepisów dotyczących informowania o cenie najniższej jest pozytywne, gdyż konsumenci faktycznie są obecnie chronieni w większej mierze, a sprzedawcy nie mają możliwości manipulowania ceną. Warto jednak pamiętać o kilku mankamentach, które zostały wskazane wcześniej. Niektóre elementy wprowadzonych przepisów z pewnością można poprawić, co z pewnością stanowić będzie korzyść zarówno dla konsumentów, jak i przedsiębiorców.

Źródło zdjęcia: Image by freepik

Komentarze

‹ Poprzedni artykułFormularz zwrotu – gdzie musisz go zamieścić? Następny artykuł ›Uważajcie na sklep LeBeBer

Newsletter

Bądź zawsze na bieżąco, czuj się bezpiecznie w sieci. Wcale nie spam. Zapisz się do Newslettera.

Adwokat Art. 178A KK Katowice

Legalniewsieci.pl © 2024. Realizacja: Bling SH. Kodowanie: weboski.

Legalman

Logowanie


Nie masz jeszcze konta?

Zachęcamy do założenia konta.
Rejestracja zajmie Ci tylko chwilę.
Zarejestruj się