Paczkomat wymaga pozwolenia na budowę!

Całą sprawę opisał serwis Prawo.pl: w lutym 2018 r. mieszkaniec województwa łódzkiego zgłosił się do inspektora nadzoru budowlanego z pytaniem o to, czy wskazany przez niego paczkomat został ustawiony zgodnie z prawem. Z ustaleń inspektora wynikało, że urządzenie zlokalizowano na chodniku, na terenie należącym do inwestora, bez uzyskania żadnych pozwoleń. Zażądał on przedstawienia zaświadczenia o zgodności budowy z ustaleniami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego i kilku dokumentów, m.in. egzemplarzy projektu budowlanego wraz z dokumentami wymaganymi przepisami.

W odpowiedzi inwestor odwołał się do wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego. Głównym argumentem inwestora był fakt, iż w przepisach nie ma legalnej definicji paczkomatu, a także nie ma też przepisów normujących wymogi, które powinny spełniać tego typu urządzenia. Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego przyznał rację inwestorowi. Jednak sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi, a ten przyznał rację obywatelowi!

Z pewnością sprawa trafi do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie, jednak już teraz powyższe orzeczenie stanowi poważny problem dla firm stawiających podobne urządzenia. Całą sprawę skomentował Wojciech Kądziołka, dyrektor Biura Komunikacji Grupy Kapitałowej Integer.pl, która stawia dobrze znane paczkomaty.

Liczymy, że wyrok ten się nie uprawomocni. Gdyby jednak zawarty w nim pogląd został uwzględniony przez Naczelny Sąd Administracyjny oraz inne wojewódzkie sądy administracyjne, to z pewnością odbiłoby się to ujemnie na rozwoju sieci paczkomatów.

Integer.pl stoi na stanowisku, że paczkomat to tylko urządzenie, elektroniczna szafa depozytowa, dlatego też Spółka InPost Paczkomaty wniosła skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego na warszawski wyrok (warszawski sąd też zajmował się taką sprawą), który paczkomat zakwalifikował do obiektów wymagających pozwolenia na budowę.