Problem dotyczy kilku dużych serwisów z USA, które stały się niedostępne dla czytelników z Unii Europejskiej. Ma to związek z wejściem w życie Rozporządzenia o Ochronie Danych Osobowych, do którego nie wszyscy amerykańscy wydawcy się przygotowali.
Najwyraźniej obawy dotyczące wysokich kar za nieprzestrzeganie przepisów RODO dotarły także za ocean. Całkiem spora liczba amerykańskich serwisów informacyjnych nie jest chwilowo dostępna dla czytelników z Unii Europejskiej. Na stronach "Los Angeles Times" czy "Chicago Tribune" może nas powitać informacja o braku dostępności dla niektórych krajach europejskich. Według BBC, problemy dotyczą głównie mediów należących do koncernów Tronc i Lee Enterprises.
Niektóre serwisy, jak te należące do Tronc,w ogóle nie informują o przyczynach braku dostępności. Inne, jak Lee Enterprises, właściciel 46 gazet w 21 stanach USA wprost podają, że „czasowa niedostępność” jego stron dla użytkowników z Europy ma związek z Rozporządzeniem. USA Today z kolei przygotował mocno okrojoną wersję swojej strony dla użytkowników UE, która nie gromadzi informacji na ich temat.
Dla nas Europejczyków oznacza to brak dostępu do lokalnych mediów z USA, co może nie jest wielkim problemem, ale wskazuje na skalę obaw przed RODO. Ostrożność amerykańskich koncernów medialnych jest spowodowana tym, że Rozporządzenie przewiduje surowe kary za brak przestrzegania przepisów o danych osobowych. Problemu nie mają serwisy CNN, CNBC czy FOX, które działają normalnie i są dostępne dla wszystkich.
Komentarze