Do 10 lat pozbawienia wolności za transakcję elektroniczną bez zgody uprawnionego

Proponowana regulacja znalazła się w art. 279a k.k.:

§ 1. Kto dokonuje transakcji płatniczej przy użyciu pieniądza elektronicznego bez zgody osoby uprawnionej do dysponowania tym pieniądzem, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
§ 2. Jeżeli czyn określony w § 1 popełniono na szkodę osoby najbliższej, ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego.

Pojawiające się na ten temat komentarze zgodnie podkreślają, że organy ścigania miały przez pewien czas problem z klasyfikacją czynu nieuprawnionego użycia karty kredytowej. Zajął się tym Sąd Najwyższy, który w wyroku z 22 marca 2017 r., sygn. akt III KK 349/16 orzekł, że płatność zbliżeniowa cudzą kartą płatniczą bez zgody osoby uprawnionej jest klasyczną kradzieżą z włamaniem. Od tej pory taka płatność jest podobnie jak kradzież z włamaniem zagrożona karą pozbawienia wolności od roku do lat 10.

Komentarze różnią się jednak w ocenie tego, czy tak skonstruowany nowy przepis jest w ogóle potrzebny. Z punktu widzenia prawników nie jest taka nowelizacja konieczna, gdyż wspomniane wcześniej orzeczenie Sądu Najwyższego jednoznacznie rozstrzygnęło istniejący problem interpretacyjny. Płatność zbliżeniowa cudzą kartą płatniczą bez zgody osoby uprawnionej powinna być i jest kwalifikowana prawnie z art. 279 k.k. Po co więc nowy przepis?

Punkt widzenia osób niezajmujących się zawodowo prawem wydaje się być odmienny. W niektórych wypowiedziach znaleźć możemy twierdzenia, że sądy obecnie muszą wzbijać się na wyżyny swoich umiejętności interpretacji prawa, a i tak wynik tychże wywołuje „uśmiech na twarzy”. Zdaniem zwolenników nowego przepisu jest on doprecyzowaniem i uporządkowaniem przepisów prawa, za co Ministerstwo Sprawiedliwości można tylko pochwalić.

Projekt nowelizacji kodeksu karnego znajduje się obecnie w fazie opiniowania.